Anna Kowalów, rzeczniczka prasowa Muzeum Narodowego we Wrocławiu, przekazała PAP informację, że najcenniejszą częścią skarbu jest korona, której poszczególne segmenty zdobione są naprzemiennie trójlistnymi plakietami z barwną emalią i dużymi szafirami oraz mniejszymi granatami, akwamarynami, szmaragdami, spinelami, tektytami i perłami – poinformowała gazeta.pl
"Segmenty zwieńczone są figurami orłów trzymających w dziobach pierścienie i połączone szpilami, z których każda zakończona jest kwiatonem. Korona ze Środy Śląskiej jest klejnotem kobiecym zamówionym z okazji ślubu, na co wskazuje motyw pierścieni – oznaka małżeńskiego zobowiązania i symbol dobrej wróżby" – opowiadała Kowalów.
Prawdopodobnie ostatnią właścicielką korony była Blanka de Valois, pierwsza żona Karola IV, zmarła w 1348 r., a więc niedługo przed domniemanym czasem ukrycia i utraty skarbu. Korona wykonana została w XIV w. Obecnie est jedyną zachowaną koroną tego rodzaju.
Rzeczniczka przypomniała historię odnalezienia skarbu. W maju 1988 r., na podmiejskim wysypisku w Środzie Śląskiej (Dolnośląskie), odnaleziono złote przedmioty, które trafiły tam wraz z ziemią i gruzem z prac rozbiórkowych na terenie starego miasta. Archeolodzy zdołali ocalić skarb przed rabusiami i poszukiwaczami amatorami.
„Miejsce i prawdopodobny czas ukrycia drogocennych przedmiotów i monet – przed połową XIV w. oraz charakter klejnotów pozwalają przypuszczać, że stanowiły one bankowy depozyt zastawny, pochodzący ze skarbca Luksemburgów, z czasów panowania Karola IV. Wiadomo, że władca ten zaciągał pożyczki u żydowskich bankierów w Środzie Śląskiej.” – informuje gazeta.pl
Skarb trafił do zbiorów Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Po raz pierwszy został zaprezentowany w 1997 roku, potem wystawiany był na ekspozycji stałej w Środzie Śląskiej.
Śpieszmy się więc do Muzeum, bo potem będziemy musieli albo poczekać kilka miesięcy, albo wybrać się do czeskiej Pragi lub Ostrawy.
Opracowała: Katarzyna Stępień
Źródło: gazeta.pl
Fot. pik.wroclaw.pl