Rodowa siedziba dwóch linii Pileckich, zamek w Smoleniu, kryje niejedną tajemnicę, a według legend – także dobrze ukryte skarby.
Zamek powstał w XIII lub XIV wieku – dokładnie nie wiadomo, ponieważ brakuje niezbędnych badań archeologicznych. Zbudowano go na wapiennym wzniesieniu, tuż przy głównej drodze prowadzącej z Krakowa na Śląsk. Miał pełnić rolę ochronną dla kupców, ale miał także zabezpieczać zachodnie granice Małopolski.
Zamek ma dwa podzamcza, a każde z nich odrębną bramę wjazdową. Podczas gdy wschodnie pełniło rolę gospodarczą i militarną, zachodnie zamieszkiwali właściciele. To właśnie tam, w litej skale, wykuto głęboką studnię. Podobno kuli ją jeńcy Tatarscy. Podczas pracy mieli oni natrafić na boczny korytarz, wydrążony przez wodę. W nim zaś znaleźli ogromne skarby. Postanowili całe odkrycie zachować w tajemnicy, a wszystkich, którzy mieli za długi język, wrzucano do studni. Według legendy ich szkielety do dziś spoczywają obok skarbów. Wszystko to pobudza wyobraźnię, zwłaszcza, że przypuszcza się, że pod zamkiem ciągnie się sieć niedostępnych korytarzy. Niektórzy wierzą, że można się do nich właśnie przez studnię. Problem w tym, że studnia ta, pierwotnie głęboka na 200 metrów, obecnie ma tylko 100 metrów.
Źródło: /www.libertas.pl
Fot. grafika google.pl
