Strona Główna Epoki i style

Hiszpańska Flota Skarbów, cz.3

4052

Ostatnią wyprawą Floty Skarbów była ta z 1790 r. nie był to jednak jej przypieczętowany koniec. Na morzach nie można już było dostrzec wielkich konwojów, ale w bezkresnych głębinach oceanów spoczywały zatopione, wypełnione po brzegi kosztownościami statki.

W 1790 r.  jednostka nie miała większego znaczenia. Złoto w należących do Hiszpanii koloniach powoli się kończyło. Handel został przejęły wrogie mocarstwa. Wszyscy zapomnieli o tym, że liczne, zatopione statki wciąż ukrywają w sobie nieskończone bogactwa. Do czasu.

Momentem, w którym pojawiło się zainteresowanie zatopionymi okrętami, był koniec II wojny światowej. Zatopienie olbrzymich ilości jednostek umożliwiło ich łatwą penetrację. A rozwój technologii-sonarów i radarów umożliwiało sprawniejsze odkrywanie leżących na dnie wraków.

Jednym z najbardziej znanych statków odnalezionych po latach, był okręt Nuestra Señora de Atocha oraz wrak spoczywający nieopodal Santa Margarita. Należały one do „Srebrnej Floty”, która przewoziła szlachetne kruszce (szczególnie srebro) oraz inne kosztowności. Były w składzie wyprawy z roku 1622, która zakończyła się całkowitym zniszczeniem Floty. Bowiem na swojej drodze napotkała potężny huragan. Pomimo doskonałej konstrukcji hiszpańskich okrętów, większość zatonęła. Wraki odnaleziono dopiero w roku 1985. Dokonał tego amerykański „łowca skarbów”, Mel Fisher. Po przeczesaniu wraku Nuestry stwierdzono, iż w ładowniach znajduje się 20 ton srebra, kilkanaście kilogramów czystego złota, szmaragdy oraz miliony monet. Łowcom skarb udało się wydobyć i przenieść do muzeum Mel Fisher Maritime Heritage Society, w którym można podziwiać do dziś niezwykłe zdobycze.

Innym przykładem legendarnego skarbu jest ten, przewożony przez Flotę Skarbów z roku 1702. Dokładnie 23 października w zatoce Vigo u wybrzeży Hiszpanii, Anglikom i Holendrom udało się zaskoczyć Flotę, ochranianą przez okręty francuskie. Bitwa okazała się wielką porażką Francuzów i Hiszpanów. Flota została zupełnie zniszczona. Według historycznych zapisków, część przewożonych kosztowności ukryto w miejscowych zamkach tuż przed starciem. W czasie bitwy Anglicy zagarnęli skarby o wartości miliona funtów. Ciekawsze jest jednak to, co spoczęło na dnie zatoki. Mogą się tam kryć nieprzebrane skarby jednego z najbogatszych konwojów w historii. Motyw ten pojawia się również w twórczości Verne`a, który w swojej książce Dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi opisuje wydobycie skarbu przez kapitana Nemo.

Szczególnie tragiczna dla Hiszpanii była katastrofa z roku 1715. Płynącą w kierunku Europy Flotę uderzył potężny huragan. Z 12 statków udało się przetrwać tylko jednemu. Z 11 zniszczonych okrętów udało się wydobyć skarb tylko z jednego, który osiadł na mieliźnie. Ocenia się, że do tej pory wydobyto około połowy zgromadzonych w ładowniach kosztowności. Najprawdopodobniej druga część skarbu, o wartości przekraczającej 5 milionów peso, nadal znajduje się gdzieś na dnie.

Hiszpańska Flota Skarbów jest jednym z najciekawszych epizodów związanych z morskimi podróżami. Do dzisiaj dziesiątki tysięcy ton złota i srebra, kilogramy diamentów i szafirów oraz nieskończone ilości wartościowych towarów, spoczywają w bezkresnych czeluściach oceanów.

Autor: Cezary Szczepański
Fot. melfisher.org