Strona Główna Aktualności

100 lat diamentów. Co dalej, Angolo?

3391

Poszukiwanie diamentów w Angoli. 100 lat diamentów. Co dalej, Angolo?

Poszukiwanie diamentów w Angoli

Angola jeszcze niedawno była jednym z najbiedniejszych państw na ziemi. Teraz należy do najszybciej rozwijających się krajów, stając się drugim światowym producentem ropy. Także branża diamentowa jest jedną z najważniejszych w kraju. Jednym z problemów boomu gospodarczego w Angoli jest przepaść pomiędzy biednymi i bogatymi i szereg nadużyć z tym związanych.

Kraj reklamuje się jako wolny od konfliktów i przyjazny środowisku. A jak jest naprawdę?

Angola walczy o przywództwo w Procesie Kimberley (KP) w 2015 roku, działającym w celu zahamowania przepływu nieoszlifowanych diamentów, używanych przez ruchy rebelianckie do finansowania wojen z legalnymi rządami. Celem tej organizacji jest ustanowienie bardziej przejrzystego systemu obrotu diamentami, co ma zapobiegać sytuacji, w której środki finansowe pochodzące z handlu diamentami są przeznaczone na zakup broni, paliwa lub innych materiałów, przyczyniając się do wspierania ruchów rebelianckich.

Diamenty siłą napędową?

Kraj walczy też, by odeprzeć światową krytykę dotyczącą przestrzegania praw człowieka. W zeszłym tygodniu Angola obchodziła stulecie wydobywania diamentów. Władze angolańskie chcą, by sektor diamentów przyczynił się do dywersyfikacji gospodarki i jej zrównoważonego rozwoju. Angola ma w sobie duży potencjał nieodkrytych zasobów diamentów. Manuel Domingos Vicente, wiceprezydent Angoli, podkreślił, że rozwój przemysłu diamentowego jest priorytetem Angoli w ciągu następnej dekady.

Rząd opracował strategiczny, geologiczny plan rozwoju sektora minerałów do 2025 roku. Ważnym jego elementem będzie branża diamentowa w legalnych ramach.

Podczas konferencji z okazji stulecia wydobywania diamentów w Angoli, nie udało się jednak odpowiedzieć na kilka ważnych pytań dotyczących handlu w tym kraju, wciąż uważanym za czarną owcę w branży. Wielu potencjalnych inwestorów chciałoby wiedzieć, jak państwowa firma wydobywcza sprzedaje produkty za pośrednictwem swojej spółki zależnej Sodiam. Kto kupuje, jak i kiedy? Póki co, jest to niejasne i rodzi podejrzenia o nadużycia finansowe.

Według sprawozdania rocznego do KP, około 47 procent nieoszlifowanych diamentów zostało sprzedanych do Dubaju, 22 procent do Izraela, 19 procent do Szwajcarii, a około 4 procent do Unii Europejskiej. Dubaj wydaje się mieć w Angoli coraz mocniejszą pozycję. Dubai Diamond Exchange był głównym sponsorem obchodów stulecia wydobycia diamentów w Angoli.

Na konferencji nie było przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego. Delegaci dostali zapewnienie rządowe, że sektor diamentów działa efektywnie i w sposób etyczny. To dość trudne do uwierzenia, biorąc pod uwagę wojenną przeszłość Angoli i historię diamentowych konfliktów w tym kraju. Wojna domowa w Angoli trwała w latach 80. Rebelianci UNITA uzyskali kontrolę nad obszarami diamentowymi wzdłuż rzeki Kwango, co doprowadziło do pierwszego embarga diamentów i wprowadzenia certyfikatu pochodzenia surowca diamentowego w 1998 roku.

Choć certyfikaty nie były niezawodne w zapobieganiu wchodzeniu do obiegu „konfliktowych” diamentów, Mark Van Bockstael, szef grupy roboczej ekspertów diamentów KP, zauważa: „To były podwaliny wszystkich certyfikatów pochodzenia diamentów, jakie dziś są używane”.

Nowy kodeks wydobycia

Konflikt w Angoli skończył się w 2002 roku, i kraj rzeczywiście przeszedł długą drogę. Od tego czasu miało miejsce kilka ważnych wydarzeń. Nowy kodeks wydobycia w Angoli jest ważny od 2011 roku. Jego celem jest modernizacja i uproszczenie zasad wydobycia oraz rozwój krajowych kopalni. Prawo to jest postrzegane jako znacznie bardziej przyjazne dla inwestorów niż dotychczas. Diamenty są bardzo ważne dla gospodarki Angoli. To drugi największy towar eksportowy po ropie naftowej. Ale… ropa naftowa to aż 97 procent eksportu, diamenty – zaledwie 2 procent.

To nieco dziwne, że kraj dążący do dywersyfikacji gospodarki patrzy w stronę branży diamentowej. Opierając się na doświadczeniach swoich południowych sąsiadów, Botswany i Namibii, Vicente ogłosił zamiar rozwoju obróbki diamentów i manufaktur jubilerskich w kraju. Nie powiedział jednak na ten temat nic szczegółowego i nie wiadomo, jakie dokładnie te sektory mają możliwości.

Większy nacisk położono na potencjał wydobywczy. Zarówno De Beers jak i Alrosa są aktywne w poszukiwaniu diamentów w Angoli i mają rozwinąć w kraju jego niewykorzystany potencjał. Charles Skinner, szef grupy badawczej w De Beers, szacuje, że aż 90 procent obszaru Angoli pozostaje niezbadane! Fiodor Andreev, dyrektor generalny Alrosa, powiedział, że prawdopodobieństwo nowych odkryć jest wysokie, biorąc pod uwagę, że region Lunda-North jest podobny do rosyjskiego terytorium Nakyn, gdzie w ostatnich 15 latach zostały odkryte obszary kimberlitu.

Dziś około 86 procent produkcji Angoli pochodzi z kopalni Catoca, w której udziały mają: 32,8 procent angolańska Endiama, 32,8 procent rosyjska Alrosa, 16,4 procent brazylijski Odebrecht i 18 procent chiński LLI Holding. Produkcja Catoca spadła w 2012 roku o 1 procent do 6,7 miliona karatów, sprzedaż również zmalała – o 5 procent do 579 milionów dolarów, zysk jest także niższy – o 7 procent. Wynosi 132 miliony dolarów. To wpływ słabego popytu globalnego.

Produkcja i eksport diamentów w Angoli. 100 lat diamentów. Co dalej, Angolo?

Wykres na podstawie badań Kimberley Process w latach 2004-2011, 2012 na podstawie badań Catoca

Według niedawno opublikowanego raportu rocznego Catoca za 2012 rok, wartość rynku surowca diamentowego w Angoli osiągnęła 923 miliony dolarów i 7,8 milionów karatów rocznie. Inne kopalnie ulokowane są wzdłuż rzeki Kwango w pobliżu granicy z Demokratyczną Republiką Konga. Jest tam dużo nieformalnego wydobycia. To największe wyzwanie Angoli związane z diamentami.

Co z prawami człowieka?

Angola wciąż zmaga się z roszczeniami o naruszenia praw człowieka. Dlatego stara się całkowicie sformalizować sektor diamentów. A także przeciwdziałać rzeszy nielegalnych imigrantów wjeżdżających do kraju z Demokratycznej Republiki Konga, którzy nielegalnie wydobywają w Angoli diamenty i przemycają je do DRK.

Po wizycie w kraju, Navi Pillay, Wysoki Komisarz ONZ ds. praw człowieka, ogłosiła w kwietniu znaczący postęp w tej dziedzinie od czasu końca konfliktu w 2002 roku. Jednocześnie Pillay wyraża głębokie zaniepokojenie poziomem przestrzegania praw człowieka w nieformalnym sektorze górnictwa diamentowego i innych sektorach w Angoli.

Pillay poinformowała, że uporczywe zarzuty nadużyć – zwłaszcza wykorzystywania seksualnego – dotyczą działań członków sił bezpieczeństwa i urzędników granicznych. – Wejścia do Angoli co roku dziesiątek tysięcy emigrantów i nielegalne wykopywanie przez nich diamentów, są przyczyną poważnych problemów dla rządu, który ma prawo ustalania limitów migracji i regulacji przemysłu diamentowego. Ma też prawo do deportacji nielegalnych imigrantów, ale musi to robić w sposób humanitarny i w pełnej zgodności z międzynarodowymi przepisami i standardami dotyczącymi praw człowieka. Podczas mojej wizyty w przygranicznym Lunda Norte otrzymałam sygnały, że wykorzystywanie seksualne migrujących kobiet i kradzieże mienia, nadal mają miejsce – powiedziała Pillay.

Choć te nadużycia są rzekomo popełniane przez siły zbrojne Angoli i firmy ochroniarskie, a nie grupy rebelianckie, KP nie jest w stanie reagować na łamanie praw człowieka w ramach obecnego mandatu i definicji „conflict diamonds”.

Również konferencja stulecia nie była w stanie rozwiązać tych problemów. Jeśli już, to organizacje pozarządowe zostały zaatakowane za „przesadzone” raporty nadużyć.

Rob Bates, dziennikarz zajmujący się przemysłem diamentowym, zauważa, że rząd Angoli posługuje się wybiórczymi cytatami z raportu Pillay w celu odparcia niedawnych oskarżeń o łamanie praw człowieka. Według raportu Angola ma nową konstytucję, gdzie na prawa człowieka położono duży nacisk. Co istotne, Pillay rzeczywiście stwierdziła, że rząd rzeczywiście dąży do poprawy przestrzegania praw człowieka.

Dlatego Angoli należy się zaufanie. Ale kraj wciąż ma wiele do zrobienia i są państwa, które sprzeciwiają się kandydaturze Angoli do KP w 2015 roku. A szefostwo KP może być dla Angoli kolejnym ważnym krokiem w długotrwałym procesie zdobycia światowego zaufania.

Angola z pewnością chce wysłać światu komunikat, że jej celem jest odgrywanie większej roli na arenie międzynarodowej. Ale mimo dużych wysiłków PR podczas konferencji stulecia, gdzie wskazywano na znaczne postępy, potencjał i dobre intencje, kraj wciąż pozostaje daleko w tyle.

Inwestorzy wciąż zadają sobie pytanie o przestrzeganie praw człowieka i poziom przejrzystości branży diamentowej po 100 latach jej istnienia w Angoli.

Rafał Badowski

Źródło: Rapaport/diamonds.net

Zdjęcie: idiuanu.files.wordpress.com

Infografika: Rapaport/diamonds.net